Informacje
KOMENTARZE
Informacje
Dziś z pewnością więcej niż tydzień temu znalazłoby się chętnych do mówienia o hossie. Znikła gdzieś niepewność, ustępując miejsca gorączce i euforii. Wszyscy nagle chcą mieć akcje. Powodzenie mają wróżbici przepowiadający mający trwać co najmniej pół roku okres powszechnej szczęśliwości, w którym zarabiać się będzie na wszystkim. Nie negując oczywistych faktów ani nie spodziewając się końca wzrostów jutro czy pojutrze, proponowałbym jednak spojrzeć na sprawę spokojniej, pamiętając o zgubnym zazwyczaj wpływie emocji na inwestycje.
Nie ulega praktycznie wątpliwości, że motorem obecnych wzrostów jest napływ kapitału zagranicznego -- ostatnim dowodem były wczorajsze interwencje NBP wywołane sprzedażą dolarów przez "zagranicznych inwestorów wchodzących w atrakcyjne polskie papiery" (Reuters) . Charakterystyczny jest przy tym scenariusz ich działania, przypominający ten sprzed roku czy dwóch. Elementów tego scenariusza jest wiele -- na jeden wskazywałem przed...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta