Ćwiczenia z niezgody
Wolność słowa
Ćwiczenia z niezgody
ANDRZEJ GOSZCZYńSKI
Pisząc o coraz częstszym zniecierpliwieniu ideą praw komuś należnych i granic, których państwo prawne przekraczać nie może, prof. Adam Zieliński wypuszcza diabła spod pokrywki ("Rzeczpospolita" z 16 lutego) .
Zgadzam się, iż tendencje te wynikają przede wszystkim z tęsknoty za efektywnością działania władzy publicznej. Zarazem są jednak przejawem -- typowego w każdej demokracji -- konfliktu interesów. Z tym właśnie mieliśmy do czynienia w eksperymencie radomskim. Irytacja wypowiedziami obrońców praw człowieka wynikała z tego, że utrudniali oni osiągnięcie zamierzonego przez jego autorów efektu. Na nieszczęście, miał być to efekt właściwy i cieszący się społeczną aprobatą. Rzecz w tym, że nawet tak świetlanych celów nie należy osiągać po trupach. Zwłaszcza gdy są to trupy polemistów, a nie wrogów.
Niemniej, nadzieje rzecznika praw obywatelskich, iż wszystko da się rozwiązać szczęśliwym finałem rodem z Fredry, uważam za nadmierny optymizm. Konflikty różnych interesów będą bowiem raczej narastać. Jedyne zatem, co możemy przedsięwziąć, to ćwiczyć się w wyszukiwaniu kompromisów.
W życiu mediów, których swobodami zajmuje się Centrum Monitoringu Wolności Prasy, znajdujemy pełne odzwierciedlenie tych...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta