Jaka władza nad przecinkiem
Prawo nie jest jedynym ani najlepszym środkiem ochrony mowy ojczystej
Jaka władza nad przecinkiem
JERZY PILCZYńSKI
W jakim językupowinny się toczyć obrady Sejmu i Senatu, jakim zaś mają się posługiwać sądy? Odpowiedź na topytanie, choć na pozór oczywista, mogłaby nastręczać kłopoty, gdyby chcieć jej udzielić na podstawie obowiązującego prawa. Dekret z listopada 1945 r. regulujący tę problematykę jest niezwykle lakoniczny.
Określa język polski jako język państwowy i język urzędowania "rządowych i samorządowych władz administracyjnych". Jest aktem prawnym bardzo restrykcyjnym, a jednocześnie, ze względu na oszczędność sformułowań, dającym minimalne szanse na szerszą interpretację. Zarówno w prawie krajowym, jak i międzynarodowym próżno szukać definicji języka państwowego czy urzędowego, choć niby wiadomo, o co chodzi.
Jednym z nielicznych projektów, nad którymi obecnie pracuje Sejm, jest zgłoszone przez posłów PSL prawo o języku polskim, które ma znacznie dokładniej uregulować tę problematykę. Niedawno, podczas pierwszego czytania, projekt spotkał się z życzliwym, choć nie pozbawionym krytycyzmu, przyjęciem ze strony ugrupowań parlamentarnych i dezaprobatą rządu. Jego przedstawiciel oświadczył, że gabinet Jerzego Buzka nie popiera inicjatywy poselskiej i jeszcze w tym półroczu wniesie do...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta