Persona non grata
AD VOCEM
Persona non grata
JAN SKORZYńSKI
Prezydent Aleksander Łukaszenko rządzi swoim krajem jak własnym folwarkiem. Sam decyduje o wysokości cen w sklepach, o tym, kogo zatrudnić i kogo zwolnić z pracy, o treści programu telewizyjnego i zawartości szkolnych podręczników. Sądy ferują wyroki zgodne z życzeniem władcy, a kadłubowy parlament posłusznie zatwierdza jego dekrety. Opozycja jest zakneblowana, a zamiast wyborów odbywają się plebiscyty.
Równie bezceremonialnie Łukaszenko zabrał się do dyplomatycznych rezydencji w Mińsku, położonych w obrębie osiedla, które prezydent sobie upodobał na własną siedzibę. Najpierw próbowano wykurzyć ambasadorów z ich siedzib pod pozorem remontu. Gdy dyplomaci nie zgodzili się na przymusową przeprowadzkę, władze białoruskie zablokowały im wjazd do rezydencji, odcięły prąd i wodę.
Oblężenie siedzib ambasadorów to sytuacja, której protokół