Gry i igraszkiskrzydłowych
Zredukujmy podatki, ale najpierw sprowadźmy dług publiczny do nie więcej niż 30 procent PKB
Gry i igraszkiskrzydłowych
JANUSZ JANKOWIAK
Polskę co jakiś czas nachodzi fala podatkowego szaleństwa. Jego miarą jest wybuchająca znienacka dyskusja o systemie podatkowym, której ton nadają zwolennicy rozwiązań skrajnych. Tak jak obecnie. W odpowiedzi na podatki prorodzinne słyszymy enuncjacje o niepowtarzalnych zaletach podatku liniowego. Podatkowi skrzydłowi okładają się inwektywami, zarzucając sobie nawzajem populizm, nieuctwo i Bóg jeden wie co jeszcze. Widowisko jest ucieszne. Tym bardziej że obiektywnie biorąc stan polskich finansów publicznych nie sprzyja aktualnie redukcji wpływów podatkowych.
Są po temu trzy przyczyny: wciąż wysoki deficyt skonsolidowanego sektora publicznego, wcale nie tak mały dług publiczny oraz konieczność sfinansowania kosztów najważniejszych reform instytucjonalnych i systemowych. Skąd więc ta gorączka?
Kiedy w państwie długi rosną mimo wysokiego tempa wzrostu gospodarczego, powinniśmy się martwić. Skoro bowiem nie da się zrównoważyć finansów publicznych przy 7 proc. w zrostu, to co będzie podczas recesji? Kilka lat temu, w trakcie powszechnej publicznej debaty na podobny temat, narodził się projekt reformy systemu finansów publicznych w Nowej Zelandii. Jedną z najbardziej...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta