Brzemię wielkich nadziei
Meksykanie widzą w przyjeździe papieża szansę na przywrócenie pokoju w Chiapas
Brzemię wielkich nadziei
Dwie trzecie Meksykan jest przeciwnych wykorzystaniu wizerunku Ojca Świętego do celów handlowych. Jednak stołeczni sprzedawcy właśnie na pamiątkach z podobizną papieża mają nadzieję sporo zarobić.
FOT. (C) AP
MAŁGORZATA TRYC-OSTROWSKA
Zapowiedź wizyty duszpasterskiej Jana Pawła II w Meksyku (22 - 26 stycznia) ożywiła w tym kraju spory o rolę, jaką lokalny Kościół katolicki odegrał w powstaniu indiańskiej partyzantki w ubogim stanie Chiapas.
Wprawdzie władze kościelne zapewniają, że Ojciec Święty nie przyjeżdża po to, by podpowiadać rządowi meksykańskiemu rozwiązania w sferze gospodarczej, politycznej czy społecznej, a władze państwowe nie oczekują od gościa interwencji ani mediacji, jednak Meksykanie mają nadzieję, iż Jan Paweł II powie coś, co pozwoli przełamać impas w rozmowach i zakończyć konflikt.
Właściciele ziemscy z Chiapas zaapelowali do głowy Kościoła katolickiego o zdjęcie ze stanowiska biskupa San Cristobal de las Casas, Samuela Ruiza, który ich zdaniem zbyt związał się z partyzantami. Zamożni ziemianie twierdzą, że to biskup ponosi winę za eskalację przemocy w jego diecezji, ponieważ nagiął doktrynę Kościoła do potrzeb marksistowskiej...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta