Z Kołymy pod Monte Cassino
ROZMOWA
Z Kołymy pod Monte Cassino
Ryszard Kaczorowski, były prezydent RP na uchodźstwie
TOMASZ STAŃCZYK: Jaka droga doprowadziła pana podMonte Cassino?
RYSZARD KACZOROWSKI: Była ona podobna do dróg wielu żołnierzy 2 Korpusu, którzy przeszli przez sowieckie więzienia i łagry. Po skazaniu za udział w konspiracji na karę śmierci, zamienioną na 10 lat łagru, zostałem wywieziony na Kołymę. Pracowałem w łagrze zajmującym się wydobywaniem złota. To miejsce nazywało się w języku miejscowych plemion Duskania - to znaczy "dolina śmierci". Właśnie stamtąd, przez Władywostok, jechałem do formujących się w Uzbekistanie oddziałów wojska polskiego. A później była Persja i Palestyna. Stamtąd zostaliśmy przerzuceni do Włoch.
Na jakim odcinku bitwy znalazł się...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta