Ubezpieczenia wakacyjne
Ubezpieczenia wakacyjne
11 czerwca 1999 134
Przed wyjazdem za granicę zawsze wydaje się nam, że nic złego nie może się przydarzyć. A jednak zdarzają się drobne obrażenia -- poparzenia słoneczne, skaleczenia, przeziębienia -- i, niestety, także groźne wypadki.
Polacy coraz częściej jeżdżą do egzotycznych miejsc. -- Modne jest safari w Kenii -- mówi Elżbieta Trębicka z Warty. -- Zdarzają się tam pogryzienia przez małpy. Nie trzeba koniecznie znaleźć się w buszu. Wystarczy, że małpka wejdzie do hotelu. Szczepionka, którą daje wtedy lekarz, kosztuje 300 dolarów.
W mniej egzotycznych krajach również jesteśmy narażeni na duże niebezpieczeństwa i -- co za tym idzie -- duże wydatki. W Hiszpanii za samą reanimację człowieka, który tonął, trzeba zapłacić 80 tys. peset.
Podczas zagranicznych wakacji zdarzają się także poparzenia przez meduzę, skaleczenia w wodzie, przypadki malarii i poważne ukąszenia przez komary. Natomiast -- jak twierdzą pracownicy firm ubezpieczeniowych -- praktycznie wogóle nie ma napadów i kradzieży. Sporadycznie klienci informują o kradzieżach z pokojów hotelowych.
Turyści, którzy mają wykupione odpowiednie polisy, mogą liczyć na wypłatę świadczenia w przewidzianych w umowie sytuacjach. Trzeba jednak pamiętać o wzięciu od lekarza opisu diagnozy lub chociaż objawów...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta