![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
Raj dla wybranych
Kaniony,wodospoady,urwiska
Raj dla wybranych
Jeśli ktoś kocha góry, to namawiam, by jesień spędził w Słowackim Raju (Slovensky Raj). Planując tam podróż, trzeba wziąć jednak pod uwagę, że ten jeden z najbardziej urokliwych na Słowacji parków narodowych swe piękno odsłania chętnie jedynie doświadczonym turystom. Mniej wprawni, zamiast cieszyć oko cudami natury, mogą przeżyć niepożądane chwile grozy.
Wybierając się na trasy Słowackiego Raju, trzeba zaopatrzyć się w skórzane, dobrze impregnowane, mocno trzymające stopę buty z protektorem. Dobrze jeśli jest bezdeszczowa pogoda, bo w czas słoty lub, nie daj Boże, burzy wyprawa może skończyć się źle. Nawet w słoneczną pogodę panuje tu bowiem duża wilgoć, a grunt jest bardzo śliski. Liczne zaś drabinki i łańcuchy, pozwalające sforsować pionowe ściany kanionów, podczas wyładowań atmosferycznych stają się naprawdę niebezpieczne. Do plecaka warto wziąć prowiant, bo w głębi liczącego 25 km długości i 18 km szerokości Parku Narodowego są zaledwie dwa schroniska z bufetami: na polanie Klastorisko i pod Suchym Wierchem, do ręki zaś mapę (80 koron), której legenda napisana jest w kilku językach, w tym również po polsku.
Niskie, w porównaniu z leżącymi nieopodal Tatrami, porośnięte lasami wapienne wzgórza Słowackiego Raju są na pierwszy rzut oka niegroźne. Podstawową...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta
