Pod szczytnymi hasłami
Kompromitujące swary w Związku Legionistów Polskich
Pod szczytnymi hasłami
Komendant rządzi i mieszka na Oleandrach, w domu im. Józefa Piłsudskiego. Na zdjęciu Krystian Waksmundzki przy kopii buławy marszałka Piłsudskiego
FOT. ŁUKASZ TRZCIŃSKI
JERZY SADECKI
Oto świat absurdu. Stowarzyszenie nosi nazwę Związek Legionistów Polskich, a zrzesza tylko jednego legionistę. Naczelny komendant związku utrzymuje, że nie ma już sądu koleżeńskiego i komisji rewizyjnej. Szefowie tych dwóch organów twierdzą, że nie ma już komendanta, bo został pozbawiony funkcji i wydalony z ZLP.
- Komendant naczelny rządzi jak władca absolutny w "królestwie" naszego związku. Może śmiało powiedzieć: Związek Legionistów Polskich - to Ja! I nie będzie w tym przesady - dowodzą członkowie Komendy Okręgu Środkowego ZLP w Łodzi. I podają przykłady niewłaściwego postępowania komendanta naczelnego. Wkrótce okazuje się, że takiego okręgu nie ma. Gdy pytam o strukturę ZLP, komendant naczelny Krystian Waksmundzki wymienia tylko dwa okręgi: północny z siedzibą w Gdyni i południowy z siedzibą w Krakowie. O Łodzi ani słowa.
Znika też Główna Komisja Rewizyjna. - Kilkakrotnie domagałem się okazania naszej komisji dokumentów, aby skontrolować zasady gospodarki...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta