Śledzie na drzewie
Wylewało się, najlepiej na kogoś, postny żur, który przez czterdzieści dni był podstawowym jadłem
Śledzie na drzewie
EDMUND SZOT
Święta kościelne w dawnych wiekach odgrywały rolę o wiele większą niż teraz. I to nie tylko z powodów czysto religijnych, ale także ze względu na inne potrzeby człowieka, takie jak chęć manifestacyjnego uczestniczenia w życiu zbiorowości, okazja potwierdzenia swojego miejsca w hierarchii społecznej, wreszcie możliwość brania czynnego udziału w obrzędach, a nawet wnoszenia własnego wkładu w ich treść i formę. Odpowiadały na odwieczne zapotrzebowanie pospólstwa, któremu chyba od zawsze trzeba było "chleba i igrzysk".
W bogatym kalendarzu ówczesnych świąt religijnych święta Wielkanocy odgrywały rolę szczególną. Następowały tuż po ciężkiej zazwyczaj zimie oraz po okresie wielkiego postu, w czasie którego jadło się naprawdę niewiele i lada co. Budząca się akurat do życia przyroda w najlichszym nawet stworzeniu budziła nadzieję na lepsze. Wszystko to składało się na nadzwyczaj radosny charakter Wielkanocy. A że była ona ustanowiona na pamiątkę tego, iż Chrystus zmartwychwstał - tym lepiej. Był to niejako "dodatkowy" powód do wszechogarniającej radości.
Wielkanoc poprzedzał jednak wielki post, zaczynający się we Wstępną Środę,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta