Serce tak białe
Serce tak białe
GRAFIKA - MACIEJ SADOWSKI
JAVIER MARIAS
Niezależnie od znaczących kwot, jakie Ranz mógł zarabiać i pomnażać dzięki muzeom w Malibu, w Bostonie i w Baltimore, w Zurychu, w Montevideo i w Hadze, dzięki swym prywatnym przysługom i nader już prywatnym usługom świadczonym sprzedającym, nawet dzięki ewentualnym radom udzielanym Custardoyowi Starszemu, teraz zaś, być może, udzielanym okazjonalnie Custardoyowi Młodszemu, jego fortunę i zbytek stanowi, jak już mówiłem, osobista kolekcja rysunków i obrazów, może paru rzeźb, choć nie wiem jeszcze i, na razie, wiedzieć nie będę, jak wysoko sięga owa fortuna i ów zbytek (mam nadzieję, że pozostawi po swej śmierci dokładny spis pedantycznego eksperta). Nigdy nie chciał pozbywać się niczego, żadnej ze swych domniemanych kopii ani żadnego z najpewniejszych autentyków, i w tym właśnie należy upatrywać, niezależnie od jego niefrasobliwych korupcji, szczerość jego powołania i jego niekłamaną miłość do malarstwa. Na dobrą sprawę podarowanie nam miniaturowego Boudina i maleńkiego Martina Rico w prezencie ślubnym musiało go kosztować wiele zdrowia, choć może je nadal w domu widywać. Pamiętam z czasów, kiedy pracował w Prado, jaka ogarniała go panika na wieść o jakimkolwiek wypadku czy stracie, w przypadku jakiegokolwiek uszczerbku czy najdrobniejszego...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta