Niekiedy lepiej przejść do opozycji
Heinz Fischer, przewodniczący Rady Narodowej, izby niższej austriackiego parlamentu
Niekiedy lepiej przejść do opozycji
Jest pan członkiem Socjaldemokratycznej Partii Austrii (SPÖ), która zdobyła w jesiennych wyborach najwięcej głosów, ale nie potrafiła utworzyć rządu i po trzydziestu latach władzy przeszła do opozycji. Nowy rząd utworzony przez Austriacką Partię Ludową (ÖVP) ze skrajnie prawicową Wolnościową Partią Austrii (FPÖ) J?rga Haidera jest źle widziany przez zachodnie demokracje. Dyplomatyczno-polityczna izolacja wiedeńskiego rządu trwa. Czy SPÖ ma koncepcję rozwiązania tego problemu?
HEINZ FISCHER: SPÖ jest nadal największą siłą polityczną w parlamencie, choć trzeba stwierdzić, że jesienią poniosła porażkę. W Austrii nastąpiło polityczne przesunięcie: siły na lewo od centrum zostały osłabione, a partie na prawo od środka znacznie się wzmocniły.
W tej sytuacji możliwe było albo powtórzenie koalicji socjaldemokratów z ludowcami (do czego mimo długotrwałych rozmów nie doszło), albo zawiązanie koalicji socjaldemokratów z FPÖ (co nasza partia z zasadniczych powodów wykluczyła), albo wreszcie powstanie tej koalicja, która utworzyła rząd.
Przyznaję, nie życzyłem sobie, by ugrupowanie Haidera stało się partią rządzącą. Ale w demokracji ważny jest nie tylko rząd....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta