Niezupełna prawda
Niezupełna prawda
Czesław Miłosz
Nie ukrywam, że zawsze byłem skłonny stosować do Simone de Beauvoir mało pochlebne epitety. Bo jednak trzeba dość dużego ograniczenia umysłu, by idee krążące w powietrzu uznać za swoje własne i tak przejąć się nimi, żeby zamiast uczciwości pisarskiej wybrać doktrynerstwo.
Szanuję Grażynę Borkowską i mam wiele sympatii do jej feministycznego zapału. Muszę jednak zgłosić sprzeciw wobec jej artykułu "Obietnice młodości" , którego bohaterką jest Simone de Beauvoir.
Myślę, że tak wypowiadać się o tej pisarce, jak to robi Borkowska, po prostu nie wypada. Nawet jeżeli usprawiedliwieniem może być podziw autorki artykułu dla zasad życiowych kobiety wyzwolonej, zastosowanych w praktyce.
Cokolwiek myślą Francuzi o Sartrze i Simone de Beauvoir, my nie Francuzi i ich miary nie są naszymi miarami. Zresztą istnieje już obszerna literatura w języku francuskim poddająca osądowi te postacie oraz pismo "Les temps modernes". Rzecz w tym, że czytelnik polski, usposobiony lirycznie po zapoznaniu się z artykułem Borkowskiej, nie wie o innych aspektach działalności tej literatki, której głównym dziełem jest, załóżmy, książka "Druga płeć". "Projekt życiowy" Simone de Beauvoir nie ograniczał się jednak do sfery stosunków pomiędzy mężczyznami i kobietami....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta