Ciekawsza literatura faktu
Ciekawsza lieratura faktu?
Kilka słów o kwietniowym numerze "Rzeczy o książkach". Znakomity jest esej o grafomanach Czesława Miłosza. To z takich klasyków powinna się w miarę możliwości składać "Rzecz o książkach". Jasność umysłu, wysokość intelektu i dowcip! Poza tym gratuluję dużej liczby kobiet w numerze: Nałkowska, Susan Sontag i Simone de Beauvoir. Z radością dowiaduję się, że ukazały się listy Simone de Beauvoir do Nelsona Algrena. Warto pamiętać, że jego powieści rozgrywające się w Chicago dotyczą polskich emigrantów. Są świetnie napisane, tylko nie wiem, czy ich naturalizm przypadłby do gustu dzisiejszemu polskiemu czytelnikowi.
Jako emigrant dużo się dowiedziałem o tym, co się ukazuje w Kraju. Dziwi mnie tylko, że literatura faktu wydaje się Państwu ciekawsza niż wydawane powieści. Ale może to jest powierzchowny osąd.
Michał Moszkowicz
Sztokholm