Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Krzyże w ogniu

26 maja 2000 | Magazyn | BH
źródło: Nieznane
źródło: Nieznane
źródło: Nieznane
źródło: Nieznane
źródło: Nieznane
źródło: Nieznane

Quo vadis - superprodukcja

Krzyże w ogniu

Jerzy Trela na planie filmowym w Tunezji

FOT. (C) PIOTR BUJNOWICZ/CHRONOS

Zdjęcia do "Quo vadis" zaczęły się 8 maja w Tunezji. Stamtąd ekipa przeniesie się do Francji, a od końca czerwca będzie pracować w Polsce. - Mam cały film rozrysowany, ujęcie po ujęciu - mówi Jerzy Kawalerowicz. - Na kilkuset kartkach scenopisu zaznaczone są ruchy aktorów, położenie i jazdy kamery. Te rysunki to moje notatki. Ale dopiero w czasie zdjęć wszystkie ustawienia nabierają życia, zyskują interpretację i temperaturę emocjonalną.

Jerzy Kawalerowicz przyznaje, że presja psychiczna przy filmie o budżecie 12 milionów dolarów jest ogromna.

- Akcja "Quo vadis" toczy się na przełomie dwóch epok, które odegrały nieprawdopodobną rolę w historii świata. Sienkiewicz pisał swoją powieść na przełomie dwóch wieków, XIX i XX. Teraz znów mamy przełom wieków. Czy to coś znaczy? Nie wiem, ale chyba tak. Pewnie istnieje jakiś wspólny niepokój, który towarzyszy takim momentom - mówi reżyser, który przenosi na ekran tę powieść Sienkiewicza, nagrodzoną w 1905 roku literacką Nagrodą Nobla.

Dwa wieki, dwa światy

Jerzy Kawalerowicz, reżyser "Quo...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 2020

Spis treści

Wspomnienia

Fotoreportaż

Zamów abonament