Wierzyciele chcą swoich pieniędzy
Zablokowane konta, zaległe rachunki
- KOMENTARZ: Szkodliwa wyrozumiałość Wierzyciele chcą swoich pieniędzy
Zakłady energetyczne, którym Polskie Koleje Państwowe zalegają ponad 100 mln zł, grożą pozbawieniem kolei dostaw energii. Prezes PKP Krzysztof Celiński twierdzi, że firma nie płaci w terminie, bo urząd skarbowy zajął jej rachunki. Powodem blokady kont jest wynoszący ponad 1,7 mld zł dług wobec ZUS. Cały dług PKP to ok. 6,3 mld zł.
Po 8 mln zł PKP są winne zakładom energetycznym w Poznaniu oraz ZE Łódź-Teren - podała PAP. Energetyka Poznańska SA (EP) zagroziła, że jeśli PKP nie zredukują części zadłużenia do 6 czerwca, następnego dnia wstrzyma dostawy energii do podstacji na trasie Berlin-Warszawa.
EP SA domaga się, aby PKP zredukowały swoje zadłużenie do 3 mln zł. Dług PKP wobec EP sięga obecnie prawie 8 mln zł. Beskidzkiej Energetyce SA (BE) PKP są winne 2-2,5 mln zł. Dług PKP wobec Zakładu Energetycznego w Tarnowie sięga kilku milionów zł i kolej nie płaci za prąd od ponad trzech miesięcy. W środę wyłączyły zasilanie Lubelskie Zakłady Energetyczne Lubzel, którym PKP zalegają na ponad 2 mln zł. Siedlecka PKP nie zapłaciła Lubzelowi około 1 mln zł. Wczoraj na poznańskim Dworcu Głównym nie było wody, bo PKP od 9 miesięcy za nią nie płacą. Sanepid nakazał zamknięcie dworcowych toalet.
- Chcemy płacić bieżące rachunki za
...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta