Między stadionem a świętą skałą
Sydney i nie tylko
Między stadionem a świętą skałą
Większość słynnych obiektów, jak Opera czy Harbour Bridge, mieści się w centrum miasta
FOT. (c) GAMA
ANDRZEJ MICHALSKI
Australia kojarzy się głównie z największym miastem - Sydney, i malowniczym budynkiem Opery. Tymczasem to, co najbardziej fascynuje w tym kraju, znajduje się daleko poza miejską cywilizacją. Warto o tym pamiętać, wybierając się we wrześniu do Australii na największe sportowe wydarzenie roku - olimpiadę.
Trudno przewidzieć, ilu dokładnie ludzi z okazji olimpiady przyjedzie do Australii. Prawdopodobnie będą to setki tysięcy turystów z całego świata. W Sydney już od dawna nie ma szans na wynajęcie jakiegokolwiek pokoju w czasie, gdy sportowcy będą walczyli o olimpijskie trofea. Tylko nieco lepiej jest z biletami lotniczymi do Australii. Można je jeszcze kupić, ale są one niezwykle drogie. Z Warszawy do Sydney najtańsze połączenie proponuje AirItalia. Przelot w obie strony z postojem w Mediolanie kosztuje ok. 1200 dolarów. British Airlines oferują bilety w dwie strony z międzylądowaniem w Londynie za ok. 1800-2700 dolarów. Bilety w innych liniach (KLM, Lufthansa) kosztują ok. 1500 dolarów.
Jedynym w naszym kraju biurem podróży, organizującym wyjazdy na olimpiadę do Sydney, jakie udało nam się...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta