Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Prawa i lewa ręka

15 października 1994 | Ekonomia | FB

To, co widać i to, czego nie widać

Prawa i lewa ręka

Fryderyk Bastiat

Najjaśniejszy Panie!

Kiedy widzimy wyznawców wolnego handlu, zuchwale szerzących swą doktrynę, utrzymujących, że prawo do kupowania i sprzedawania jest zawarte w prawie własności (prawdziwym mistrzem w głoszeniu tej bezczelnej tezy jest p. Billaut*) , możemy słusznie czuć się poważnie zaniepokojeni losem naszego rodzimego przemysłu. Jakie zajęcie znajdą Francuzi dla swych rąk i u mysłów żyjąc w systemie wolnego handlu?

Rząd, który został obdarzony Twym zaufaniem, uznał się zobowiązanym do rozważenia tej groźnej sytuacji. Sądzimy, że znaleźliśmy środek obrony rynku, mogący z astąpić obecne, poważnie zagrożone. Proponujemy, abyś zakazał swym wiernym poddanym pracować prawą ręką.

Prosimy Panie, byś nie zarzucał nam, że przyjęliśmy środek, który na pierwszy rzut oka wydaje się nieco dziwaczny. Głębokie studia nad naturą protekcjonizmu pozwoliły nam odkryć sylogizm, na którym się on opiera:

I m więcej ktoś pracuje, tym jest bogatszy. Im więcej trudności ma do pokonania, tym więcej pracuje. Zatem: I m więcej ma trudności do pokonania, tym jest bogatszy. Czym jest protekcjonizm, jak nie genialnym zastosowaniem tego rozumowania, tak spójnym i nieodpartym, że musi przed nim ustąpić nawet p. Billaut.

Spójrzmy na nasz...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 298

Spis treści
Zamów abonament