Słowianie to niewolnicy
Martin Bormann: człowiek, który zawładnął Hitlerem
Słowianie to niewolnicy
Jochen von Lang
Wyruszając razem z Hitlerem i jego świtą 23 czerwca 1941 roku, krótko po północy, specjalnym pociągiem z Berlina do Wilczego Szańca pod Kętrzynem, Bormann był przekonany, że oto rozpoczyna się potężny pochód Germanów po bezkresnych równinach Wschodu. Pochód, który w "Mein Kampf" został określony jako największe zadanie, jakie ma do wykonania Trzecia Rzesza. Nikt nie wiedział, w którym miejscu zakończy się podbój i gdzie zostanie wytyczona granica Wielkiej Germanii. Za Moskwą? U podnóża Uralu? A może na jego górskich grzbietach? Wojna i zwycięstwo miały o tym rozstrzygnąć. Planów było wystarczająco dużo. Hitler, Göring, Rosenberg, Himmler -- wszyscy oni puszczali wodze fantazji, igrali w myślach tym wielkim o bszarem i mieszkającymi tam ludźmi. Realista Bormann wolał odczekać, aż zostaną mu przydzielone konkretne zadania.
Jakie były życzenia Hitlera w sprawie traktowania ludzi na Wschodzie, słyszał już nieraz i wszystko to sumiennie zaprotokołował na długo przed napaścią na Związek Radziecki. Przysłuchiwał się przecież razem z Frankiem, von Schirachem i Kochem wielogodzinnemu monologowi Hitlera w Kancelarii Rzeszy w październiku 1940 roku. Chodziło wówczas między innymi o...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)