Przymiarki prezydenckie
Przymiarki prezydenckie
Ryszard Pieńkowski
Polityczny rok 1995 zdominują zapewne dwa wydarzenia: prace nad konstytucją i kampania prezydencka. Konstytucjonaliści twierdzą, że trudno o gorszy zbieg okoliczności. Pisanie konstytucji określającej ustroj państwa pod dyktando bieżących wydarzeń politycznych grozi powstaniem dokumentu niedobrego. Nie dość tego, tempo pracy nad ustawą zasadniczą wskazuje, że znowu postawimy w óz przed konia i najpierw wybierzemy prezydenta, a później określimy jego miejsce i rolę w państwie. Jedno wszak zdaje się być przesądzone -- prezydenta wybierzemy sobie sami w wyborach powszechnych. Zaś pytanie, kto nim zostanie, będzie z pewnością najczęściej powtarzanym w ciągu najbliższych kilkunastu miesięcy.
Zmarły niedawno Karl Popper -- jeden z największych myślicieli naszych czasów -- twierdził, że przyszłości nie sposób przewidzieć. Można jednak sądzić, że piewca społeczeństwa otwartego nie miał nic przeciwko sondażom, takim jakie od stycznia tego roku specjalnie dla "Rzeczpospolitej" realizuje sopocka Pracownia Badań Społecznych, w których badamy preferencje prezydenckie. Nasz projekt tak jest pomyślany, aby można było przepowiadać, "co by było, gdyby. .. "
Szklana kula
Najpierw więc ustalamy grono potencjalnych kandydatów. Niektórzy już ogłosili swoje zamiary...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)