![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
Nie odwzajemniane zaloty
Jak korzystamy z naszej suwerenności?
Nie odwzajemniane zaloty
Radek Sikorski
Mówi się czasami, że ludzie, którzy przebywali dłuższy czas poza krajem, są bardziej wyczuleni na prestiż ojczyzny niż tacy, co zawsze mieszkali na miejscu -- i myślę, że jest to prawda. Stykając się z innymi na obczyźnie, trzeba często bronić swego kraju przed uprzedzeniami czy niedoinformowaniem obcych. W dyskusjach z obcokrajowcami na ich własnym terenie widać wyraźniej, że każdy ma na uwadze pomyślność swojego narodu. Emigrant u czy się, że świat z łatwością zracjonalizuje i zapomni każde świństwo czy zaniedbanie wyrządzone innym narodom. Być może, to banał, ale emigrant uczula się w ten sposób na fakt, że w końcowym rozrachunku każdy kraj może liczyć tylko na siebie. Jako były emigrant przez dziewięć lat tym bardziej cieszę się więc, że mogę zabrać głos w dyskusji o naszej suwerenności.
Uważam, że nie popełniliśmy żadnych kardynalnych błędów w naszej polityce zagranicznej. Owszem, były potknięcia. Za takie potknięcia uważam, na przykład, oponowanie przez delegację polską w Moskwie w 1990 roku przeciwko rozwiązaniu Układu Warszawskiego, czy kunktatorstwo wobec uznania niepodległości Litwy. Nie wzmocniłoby też naszej suwerenności powstanie 120 spółek rosyjskich w byłych bazach radzieckich, do czego nie dopuścił rząd Jana Olszewskiego. Do 1992 roku nasza...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta
