Wielki wódz wychodzi z cienia
Kim Dzong Il jest być może zdesperowany, ale nie szalony.
Wielki wódz wychodzi z cienia
- Trzeci szczyt euroazjatycki
Przez ostatnich sześć lat Kim Dzong Il dobitnie udowadniał, że nie interesują go żadne reformy, żadna liberalizacja, żadne otwarcie i żadne zerwanie z samoizolacją
FOT. (C) AP
KRZYSZTOF DAREWICZ z Waszyngtonu
Czyżby Korea Północna, najsilniej ufortyfikowany bastion totalitaryzmu, zaczynała się zmieniać? Oto ukrywający się dotąd latami w murach swych rezydencji, jej "wielki wódz" Kim Dzong Il w ciągu zaledwie trzech miesięcy spotkał się z prezydentami Chin, Korei Południowej i Rosji, a jego specjalny wysłannik przybył ostatnio do Białego Domu. W niedzielę do Phenianu uda się amerykańska sekretarz stanu Madeleine Albright i jeśli jej rozmowy z Kimem przebiegną pomyślnie, to do Korei Północnej pojedzie w listopadzie sam prezydent Bill Clinton.
Jak wytłumaczyć tę nagłą otwartość i "normalność" najbardziej odizolowanego kraju świata i jego przywódcy? Autentyczną gotowością do demontażu autarkicznego systemu i zerwania z samoizolacją czy też raczej skrajną desperacją reżimu, który w obliczu gospodarczej zapaści usiłuje najtańszym kosztem wyłudzić zagraniczną pomoc? A może bardziej na miejscu byłoby pytanie, czy nie obserwujemy aby jedynie
...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta