Akademia plagiatów
Rektor na cenzurowanym
Akademia plagiatów
- W tej sprawie nie ma nic takiego, czego musiałbym się wstydzić. Nie ma mowy o żadnym zaborze własności intelektualnej - deklaruje prof. Marian Noga
FOT. GRZEGORZ HAWAŁEJ
RAFAŁ BUBNICKI
W ubiegłym tygodniu głośno było o podręczniku "Makroekonomia" prof. Mariana Nogi, rektora Akademii Ekonomicznej im. Oskara Langego, który bez zaznaczenia cytatów przepisał w książce kilka stron z artykułów swoich pięciu współpracowników.
Prawie wszyscy autorzy "zacytowanych" w ten sposób tekstów nie mają pretensji do profesora Nogi. Uważają, że nie naruszył ich praw autorskich i nie popełnił plagiatu. Nie zamierzają też zawiadamiać o sprawie uczelnianej komisji dyscyplinarnej. Prof. Noga powiedział "Rz", że wytoczy proces "Słowu Polskiemu" i autorowi artykułu, który tę sprawę ujawnił. W Akademii Ekonomicznej popularny jest pogląd, że gazeta zaatakowała rektora z powodów politycznych - jest on niedawno wybranym senatorem SLD, publicznie manifestującym swoje poparcie dla prezydenta Kwaśniewskiego. Profesorowie uczelni oficjalnie nie chcą wypowiadać się na temat postępowania rektora, a nieoficjalnie przyznają, że jest ono naganne.
- Tę sprawę powinien przeanalizować Zespół...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta