Lew, który ukradł gaśnicę
Lew, który ukradł gaśnicę
Scena ze sztucerem - Artur Żmijewski (pan Tarkowski) udziela wskazówek swojemu filmowemu synowi (Adamowi Fidusiewiczowi)
Symboliczny ostatni klaps na planie filmu "W pustyni i w puszczy" miał miejsce 21 października niedaleko miasteczka Enfida w Tunezji. Na zakończenie kręcona była karawana, która wywozi na pustynię porwanych Stasia i Nel. Do zdjęć wybrano niezwykłą scenerię - dno wysychającego okresowo jeziora, które o tej porze roku rzeczywiście łudząco podobne jest do pustyni. Jednak ulewny deszcz, który spadł tego dnia po raz pierwszy od rozpoczęcia zdjęć do filmu, przypomniał, że nawet afrykańskiej pogodzie nie można ufać.
Dzień wcześniej ekipa realizowała zdjęcia w nadmorskim Hammamet. Przed willą w mauretańskim stylu, należącej do bogatego Australijczyka, kręcona była "scena ze sztucerem", w której Staś (Adam Fidusiewicz) demonstruje ojcu (Artur Żmijewski), panu Rawlisonowi (Andrzej Strzelecki) i pani Olivier (Agnieszka Pilaszewska) strzeleckie umiejętności.
Ujęcie było powtarzane wielokrotnie - reżyser Gavin Hood jest znany z tego, że wymaga od aktorów perfekcyjnego "wyrazu". Mimo to nikt nie narzeka. Zresztą w czasie kręcenia burzy piaskowej na pustyni było o...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta