Szpital w Zielonej Górze zamknął dwa oddziały
Dwa oddziały - dermatologii i detoksykacji - zamknęła dyrekcja szpitala w Zielonej Górze. Pierwszy z nich, z powodów organizacyjnych, a drugi - ze względów ekonomicznych.
- Ta decyzja budzi zupełnie nieuzasadnione emocje - uważa rzecznik szpitala, Jan Nowak. W rozmowie z "Rz" podkreślił on, że dermatologia została zamknięta czasowo, na okres akcji protestacyjnej pielęgniarek. Przypomniał, że na oddziale tym nie ma obłożnie chorych, a pielęgniarki tam pracujące będą teraz mogły wesprzeć te oddziały, w których są pacjenci z zagrożeniem życia. O zamknięciu detoksykacji przesądziła natomiast ekonomia. - To jest oddział żenująco niedofinansowany, inne niejako na niego pracują - powiedział Nowak. Jego zdaniem najciężej chorzy będą mogli trafić do podobnej placówki w Ciborzu.
JP