Między starym i nowym socjalizmem
Od kilku tygodni jednym z najbardziej gorących tematów w mediach jest u nas bezrobocie, które oscyluje wokół 15 proc. ogółu zatrudnionych. Tymczasem Adam Schaff, główny filozof marksista, niedawno pisał o nadejściu - i to w nieodległej przyszłości - ery Nowego Socjalizmu, gdzie rozwój technologiczny ludzkości nieuchronnie pozbawi pracy, w jej współczesnym znaczeniu, 80 proc. ludzkości. Cisną się pytania, czym ludzie będą się więc zajmowali i kto ich będzie utrzymywał? I jeśli dóbr starczy dla wszystkich, a tak należy zakładać - to jak będą dzielone?
Myślałem nawet, aby wydrukować dyskusję w "Plusie Minusie" na ten temat. Jednak na razie borykamy się ze spadkiem Starego Realnego Socjalizmu. To właśnie owe 15 proc. Do schaffowskich 80 proc. droga nieprawdopodobnie daleka. Chyba jeszcze nie ma o czym dyskutować.
Maciej Łukasiewicz