Nierozpoznane lekcje zła
Nierozpoznane lekcje zła
STEFAN BRATKOWSKI
Szok: coraz to jakaś młoda kobieta kieruje krwawą zbrodnią albo sama strzela. Nastolatki, z kodeksem godnym Lafcadia, potrafią zadźgać nożem koleżankę... Do tej pory przestępcami bywali z reguły mężczyźni, zło było rzeczą męską, na granicy banału, nawet pisma "Zły" nikt nie przypisywał młodej kobiecie, która go firmowała, tylko jej mężowi - choć tak się wyzywająco afiszowała redagowaniem koszmaru.
Szok, bo to się nie zgadza z polskim wyobrażeniem kobiety.
Polacy nigdy nie uwierzyli średniowiecznym teologom, że kobieta jest naczyniem zła. Nawet mizoginizm polowań na czarownice nie przyjął się u nas na masową skalę; ani w starej literaturze, ani w zbiorach Kolberga nie ma prawie nic przeciw kobietom...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta