Spieszmy się powoli
Spieszmy się powoli
Dwa lata po wejściu do Unii Europejskiej Polska będzie mogła przyjąć wspólną walutą euro. Jednak tylko 23 proc. Polaków opowiada się za dotrzymaniem tego terminu - wynika z sondażu "Rzeczpospolitej". Większość uważa, że powinniśmy opóźnić moment przyjęcia wspólnej waluty lub w ogóle nie rozstawać się ze złotym. Zdaniem ekonomistów, euro przyniesie Polsce korzyści, ale może także oznaczać zagrożenie wolniejszym wzrostem gospodarczym.
Polski rząd prowadzi przygotowania do wstąpienia do Unii Europejskiej 1 stycznia 2003 roku. Gdyby ten optymistyczny termin (przez większość uważany już za mało realny) został dotrzymany, to dwa lata później Polska mogłaby przyjąć wspólną walutę euro. Warunki są dwa. Po pierwsze, musimy spełniać tzw. kryteria z Maastricht dotyczące sytuacji pieniężnej i budżetowej. Po drugie, musimy chcieć euro, a tę wolę społeczeństwa sprawdza się w referendum.
Pięć kryteriów
Kryteriów z Maastricht jest pięć. Po pierwsze, deficyt budżetowy musi utrzymywać się na poziomie poniżej 3 proc. produktu krajowego...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta