Togi przywdziewają także ławnicy
Togi przywdziewają także ławnicy
JANUSZ WOJCIECHOWSKI
Przypomniała mi się historia, jaka zdarzyła się kiedyś w jednym z sądów. Sędzia czekał w sali narad cały w nerwach, gdyż spóźniał się ławnik i nie można było zacząć rozprawy. Był to akurat początek kadencji, spóźniony ławnik nie był jeszcze znany i nie było pomysłu, jak go szukać. Wreszcie otworzyły się drzwi i stanął w nich człowiek, z nieśmiałym zapytaniem: - Przepraszam, ja na sprawę... - Nareszcie! - ucieszył się sędzia, po czym wręczył przybyłemu togę. - Proszę się szybko ubierać i wchodzimy na salę! - Ale ja... - spóźnialski usiłował coś wyjaśniać, lecz sędzia mu przerwał. - Natychmiast wchodzimy, gdyż mamy już prawie godzinę spóźnienia! Toga została przywdziana, sąd w komplecie siadł za stołem, szybko i sprawnie zostały rozpatrzone dwie pierwsze sprawy, po czym wywołano trzecią, bodajże o kradzież jakichś kur. -...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta