Wrócę do piłki może pojutrze
Wrócę do piłki może pojutrze
FOT. (C) AP
Rz: Będąc piłkarzem, wypalał pan paczkę papierosów dziennie. Będąc trenerem - przynajmniej dwie. Nie przeszkadzało to panu?
JOHAN CRUYFF: Jako piłkarzowi nie przeszkadzało. Jako trenerowi tak, bo przecież miałem zawał serca. Rzuciłem nałóg w jeden dzień, dałem się nawet namówić na udział w kampanii antynikotynowej. Było, minęło, teraz już nawet gumy do żucia nie potrzebuję.
Jak się nazywa pierwszy zespół, który pan prowadził?
Ajax.
A ja słyszałem, że najpierw był pan trenerem reprezentacji Holandii, jeszcze gdy grał pan w piłkę. W 1975 roku, w eliminacjach do mistrzostw Europy, Holandia grała z Polską. W Chorzowie przegraliście 1:4. Przed rewanżem w Amsterdamie ponoć usunął pan z szatni trenera reprezentacji i powiedział swoim kolegom, jak mają grać. Wygraliście 3:0...
Zawodników do meczu zawsze przygotowuje trener. On jest najważniejszy. Nie pamiętam, jak wtedy było. Może trener...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta