Zwycięzcą jest tylko Rich
Zwycięzcą jest tylko Rich
JIM HOAGLAND
Osoba, która kwestię swojej odpowiedzialności tłumaczy prostym "skłonili mnie do tego Żydzi", powinna zdać sobie sprawę z tego, że ma naprawdę poważny problem. Ta prawda zdaje się jednak nie docierać do Billa Clintona, podobnie zresztą jak nie dociera do Jasera Arafata. Były prezydent nie ustaje więc w próbach przekonania Amerykanów, że ułaskawił Marca Richa, by uspokoić polityków izraelskich.
Mało przekonywające odwoływanie się Clintona do imperatywów polityki zagranicznej, mające na celu wyciszenie skandalu, jeszcze bardziej uwidacznia, jak bardzo żałosna jest cała sprawa Pardongate, afery z ułaskawieniami.
Zachowanie Clintona natychmiast przywodzi na myśl działania Richarda Nixona, który pierwszy odkrył, że bezpieczeństwo państwa może służyć jako alibi - chodziło wówczas o ukrycie dowodów przestępstwa przed prowadzącymi śledztwo w sprawie Watergate. Ostatni akt faux realpolitik Clintona jest tym, który wieńczy dzieło i pozwala...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta