Zła cisza
Zła cisza
RYS. PAWEŁ GAŁKA
ANDRZEJ GOSZCZYŃSKI
Każde wybory w Polsce są okazją do łamania prawa, nie tylko z premedytacją, ale z reguły również bezkarnie. Trudno o sytuację bardziej demoralizującą, lepiej więc zapytać, czy to prawo ma jakikolwiek sens, czy nie kłóci się z konstytucją i zdrowym rozsądkiem.
Chodzi o przepisy ordynacji wyborczych nakazujące zakończenie kampanii 24 godziny przed dniem głosowania oraz zakazujące publikowania wyników sondaży w czasie tzw. ciszy przedwyborczej. Podczas kampanii prezydenckiej przepisy o jej zakończeniu naruszyły wszystkie komitety wyborcze, a Państwowa Komisja Wyborcza zebrała około stu skarg na złamanie ciszy przez media.
Najgłośniejsza jest sprawa bezprzewodowej telewizji "Super 1" w Zielonej Górze, która 7 października, w sobotę, nadała wywiad z Marianem Krzaklewskim, na co poskarżył się lokalny sztab Aleksandra Kwaśniewskiego. Przypadek jest o tyle trudny, że program tej stacji nadawany jest z zagranicy, w związku z tym - jak oświadczył Juliusz Braun, przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji - nie podlega polskiej jurysdykcji. Cisza łamana była już przy okazji prawyborów w Nysie, gdzie w dniu głosowania kampanię prowadziły komitety Mariana...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta