Samo nic się nie zrobi
Samo nic się nie zrobi
Po roku prowadzenia własnego interesu pani Regina ma hurtowego odbiorcę wyrobów i jedną stałą pracownicę
FOT. ANNA MACHCEWICZ
- Najgorsze jest siedzenie i czekanie nie wiadomo na co - mówi Teresa Kwiecień. - Pewne jest tylko to, że samo nic się nie zrobi - dodaje.
Przed ośmiu laty Teresa Kwiecień mieszkała w pegeerowskiej wiosce, w której przez rok uczyła w szkole religii. Ksiądz namówił ją, by rozpoczęła czteroletnie studium katechetyczne w Koszalinie. - Przez kilka miesięcy jeździłam tam na zajęcia, ale potem zaczęły się rodzinne problemy. Pani Teresa, energiczna brunetka, ma czwórkę dzieci w szkolnym wieku. Mieszka z matką w Świdwinie (Zachodniopomorskie), dokąd uciekła przed mężem alkoholikiem. Był moment, że chciała wraz z dziećmi schronić się w Domu Samotnej Matki w Koszalinie, ale zaprotestowały dzieci, które nie chciały wyjeżdżać do obcego miasta. - Przed rokiem skończył mi się zasiłek dla samotnych matek, a odbieranie dwudziestu złotych w opiece społecznej było strasznie upokarzające. Co z takimi pieniędzmi robić? Latem zeszłego roku postanowiłam spróbować handlu obwoźnego.
W pociągu z tobołami
Przed trzema...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta