Polskość jako obowiązek i jako roszczenie
Polskość jako obowiązek i jako roszczenie
RYS. ANDRZEJ PAWEŁCZYK
ZDZISŁAW NAJDER
W dobie rozbiorów - a więc wtedy, kiedy kształtowała się nowoczesna świadomość narodowa - o utrzymanie polskości trzeba się było postarać, a więc na bycie Polakiem trzeba było zasłużyć, a nawet za nie zapłacić, nieraz życiem. Dlatego dla polskiego patriotyzmu, dla ideologii przywiązania do polskiej tożsamości narodowej charakterystyczne, nawet modelowe, były postawy obronne, czasem nawiązujące do mitu "przedmurza chrześcijaństwa". Identyfikowanie się z polskością zobowiązywało, pociągało za sobą rezygnacje, koszty i ofiary. Ogólnie biorąc, na polskim obszarze etnicznym być Polakiem było trudniej, a w każdym razie mniej wygodnie, niż być Rosjaninem, Niemcem czy Austriakiem (po roku 1866 wyjątek zaczęła stanowić Galicja).
Tak było do roku 1918. W okresie II Rzeczypospolitej dominował ten sam model polskości, zwłaszcza w szkole (co sam doskonale pamiętam); jednakże występowały także postawy odmienne: Żydom, Ukraińcom, Litwinom i członkom innych mniejszości narodowych okazywano nieraz, że chociaż w myśl prawa wszyscy są obywatelami Rzeczypospolitej, należą jednak w tym państwie do obywateli "gorszych" i niechcianych.
Podludzie i nieludzie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta