Co zmienia traktat nicejski
Co zmienia traktat nicejski
KLAUS BACHMANN
Po szczycie w Nicei odezwały się głosy krytyki, i to ostrej. Niektórzy posłowie Parlamentu Europejskiego wzywali wręcz do odrzucenia traktatu i nawet gospodarze szczytu uznali owoc kilkudniowych narad tylko za "maksimum tego, co było możliwe". W krajach kandydujących obawiano się nawet, że ogólna niechęć do wyników szczytu opóźni rozszerzenie Unii.
W tej chwili jednak nie wydaje się, aby któryś z parlamentów narodowych naprawdę odrzucił traktat nicejski, ponieważ taki kraj automatycznie znalazłby się pod pręgierzem europejskiej opinii publicznej jako przeciwnik nie tylko traktatu, ale i rozszerzenia Unii. Kłopotów może przysporzyć opinia publiczna w krajach, w których ratyfikacja tego traktatu będzie zależeć od wyniku referendum (np. Dania, Francja lub Austria).
Nie udało się zdecydowanie ograniczyć listy dziedzin, w których państwa członkowskie mogą stosować weto. Politycy i eksperci argumentowali wcześniej, że tam, gdzie nie stosuje się weta, Parlament Europejski powinnien mieć prawo współdecydowania, czy dany akt prawny wejdzie w życie. Jedyne, co się udało przeforsować w Nicei, to zapisy w traktacie, według których rządy zobowiązują się najpierw do określonego terminu ustalić wspólną...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta