Zagadka stulecia
Zwyczajnie, po ludzku, żal mi premiera Buzka, gdy patrzę na to, co wyprawia się wewnątrz rządu, i na dintojrę, którą postanowiła zgotować mu lewa i prawa opozycja. "Państwo w rozsypce", "demontaż struktur państwowych" - to dominujący ton prasy opozycyjnej, a także telewizji publicznej, która publiczną naprawdę nigdy nie była.
Dla mnie premier jest postacią heroiczną oraz człowiekiem przyzwoitym i godnym szacunku. Przetrwać pełne cztery lata na czele głęboko skonfliktowanej wewnętrznie większości, a potem mniejszości rządowej i jeszcze przeprowadzić cztery wielkie (choć przyznaję, że niedoskonałe) fundamentalne reformy państwa - to wyczyn niebywały i niepowtarzalny.
Zdaniem opozycji - jak się rzekło - państwo jest w stanie kompletnej rozsypki, tymczasem ostatni sondaż OBOP wykazuje, że 69 proc. Polaków deklaruje, że czuje się szczęśliwymi. Tylko 29 proc. jest nieszczęśliwych. Oto polska kwadratura koła, powiedziałbym nawet - zagadka stulecia.
Maciej Łukasiewicz