Kąpiel powinna być zakazana
Kąpiel powinna być zakazana
Byłem w niedzielę nad małym zalewem w Pławniowiczach. Okazało się, że zbiornik jest zanieczyszczony gronkowcami i kąpiel powinna być zakazana. Siedzący obok domku woprowcy ograniczyli się jedynie do wywieszenia czerwonej płachty; sami do wody nie wchodzili, bo to "niebezpieczne". Za to w wodzie taplały się setki osób. Co począć w takiej sytuacji? Czy czekać do przyszłego roku, aż gronkowiec przestanie być jadowity, czy też zabrać się za jego tępienie? Na gronkowca, szczególnie złocistego, nie ma lekarstwa i zakażenie kończy się w najlepszym razie rentą inwalidzką. W wodzie pluskało się także wiele dzieci! Czy to jest w porządku?
Stanisław Sawkiewicz, Bytom