Etyka po hunwejbinach
Etyka po hunwejbinach
RYS. JANUSZ KAPUSTA
ABP JÓZEF ŻYCIŃSKI
"Nie jestem przekonany co do wywodów Księdza Biskupa w obronie kardynała Wojtyły i biskupa Tokarczuka. Pierwszy to człowiek nadęty pychą, drugi awanturnik, trudny do zrozumienia" - tę nadzwyczaj prostą ocenę moralną wyraził w 1976 r., w ripoście na wypowiedź bpa Bronisława Dąbrowskiego, ówczesny sekretarz KC PZPR Stanisław Kania (cyt. za Antoni Dudek "Ślady Peerelu", Arcana, Kraków 2001). Bliżej nie wiadomo, jakimi kryteriami przy definiowaniu pychy posługiwali się wówczas przywódcy przewodniej siły narodu. Wiadomo natomiast, że ich ulubione zajęcie, służące kształtowaniu pokory metropolity krakowskiego, stanowił powtarzany co roku zakaz wejścia na Rynek z procesją Bożego Ciała.
Uzasadniano go czasem prozaicznie zagrożeniami dla ruchu, czasem lirycznie - zagrożeniem dla uczestników. Urzędowe pisma zakazujące kardynałowi Wojtyle wejścia z procesją na teren wokół kościoła Mariackiego pozostają znamiennymi świadectwami, jak wyglądał dialog partii z Kościołem w czasie uważanym za okres dominacji liberałów w PZPR.
W jaki sposób usiłowano poprawiać charakter bpa Tokarczuka, okazało się choćby podczas procesu...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta