Pierwszy cios wymierzony w radary
Pierwszy cios wymierzono w radary
: Atak na Afganistan nastąpił po okresie pewnego uspokojenia i choć od dawna zapowiadano tę wojnę, w Ameryce ludzie w niedzielę nie kryli zaskoczenia. Przewidywał pan taki rozwój wypadków?
RYSZARD SZPYRA: Na razie sytuacja rozwija się według standardowego scenariusza: za pomocą rakiet i sił lotniczych z zaskoczenia uderzono przede wszystkim w systemy radiolokacyjne na największych lotniskach. Radary lotniskowe śledziły sytuację, mogły ostrzegać o ataku. Obezwładnienie obrony przeciwlotniczej to pierwszy warunek zapewnienia sobie pełnej przewagi w powietrzu. W czasie wczorajszego ataku powietrznego na Kabul świadkowie informowali jednak, że jednostki obrony przeciwlotniczej odpowiedziały ogniem.
Według wyjątkowo skąpych informacji, docierających wczoraj z Afganistanu, pociski i bomby trafiły też w cele, które określono jako bazy terrorystów i obiekty mieszczące centra kierowania państwem.
Dziwiłbym się, gdyby baz wcześniej nie ewakuowano. Myślę jednak, iż nad rozpracowaniem lotnisk, radiolokacji baz wojskowych głowiły się ostatnio sztaby, dysponujące materiałami zwiadu satelitarnego, zdjęciami z bezzałogowych samolotów rozpoznawczych, a także...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)