Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Wstydliwa pięta Achillesa

07 grudnia 1994 | Kraj | ZL

Demokratyzację zaoferowano żołnierzom, zapominając o dowódcach

Wstydliwa pięta Achillesa

W poniedziałek, pierwszym dniu rezerwy, było najgorzej. -- Jeden zabity, drugi trwałe kalectwo, trzeci w stanie ciężkim, walczy o życie -- raporty docierające do głównej kwatery żandarmerii wojskowej brzmiały jak doniesienia z frontu. -- I jeszcze, zapisz pan, 20 mandatów za zakłócanie porządku -- dodawał przygnębiony "pierwszy żandarm" WP, generał Alfons Kupis. W sumie jesienna zmiana warty w koszarach zapisała się jak zwykle fatalnie: w drodze do domu zginęło trzech "powracających", a dwóch cudem przeżyło -- pozostaną do końca życia inwalidami.

Z wolnienia do rezerwy powodują u niektórych tragiczne zachłyśnięcie się wolnością. -- Żniwo komunikacyjnych szlaków -- generał Kupis próbuje wymijającej diagnozy. Najogólniejszy żandarmski punkt widzenia da się sprowadzić do skrótu: chłopcy tracą głowę, bo nie potrafią z koszar odejść "inteligentnie". I choć rozsądny rezerwista w naturze czasem jednak występuje, to reguła pozostaje niezmienna. Górę bierze przemożna potrzeba odreagowania. Statystyka skutków u wolnionych z uwięzi emocji jest nieubłagana. Niemal co roku także wśród rekrutów żegnających rodziny i śpieszących do koszar jest jakiś trup. Tej jesieni, twierdzą...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 342

Spis treści
Zamów abonament