Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Dokument, reportaż

08 grudnia 2001 | TeleRzeczpospolita | NT
źródło: Nieznane

Dokument, reportaż

0.25 Środa Droga na szczyt

Bob Hope - droga na szczyt

FOT. (C) AP

Jest jednym z największych amerykańskich komików. Potrafi rozśmieszyć więcej publiczności niż którykolwiek komik - mówi się o Bobie Hopie. Nagrał kilkadziesiąt filmów, występował w radiu, telewizji, na żywo przed publicznością podczas niezliczonych spotkań estradowych. Grał dla żołnierzy - podczas II wojny światowej, w Korei i Wietnamie, często dosłownie pod ostrzałem wroga... To paradoks, bo w filmach grywał niemal wyłącznie tchórzy, naiwniaków i próżnych przystojniaczków. I kolejna ciekawostka: człowieka, który określił na lata amerykańskie poczucie humoru, nie był Amerykaninem z urodzenia. Przyszedł na świat w angielskim Eltham w hrabstwie Kent jako Leslie Towns Hope. Miał cztery lata, gdy wraz z rodzicami i braćmi wyprawił się na drugą stronę oceanu. Zamieszkał w Cleveland. Edukację zakończył na ósmej klasie, potem zajął się zarabianiem na życie. Zapisał się do klubu bokserskiego, ale nie odniósł sukcesów na ringu. Później został tancerzem, brał lekcje stepowania i baletu, tańczył w prowincjonalnych rewiach zarabiając osiem dolarów za wieczór. W Newcastle w Pensylwanii zaczął urozmaicać swe występy opowiadaniem dowcipów i tak odkrył swoje prawdziwe powołanie. Trafił...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 2490

Spis treści
Zamów abonament