Forsa wzięta co na to Wapark
Forsa wzięta - co na to Wapark?
Nawiązując do tekstów "Banki zdzierają z Polaków" i "Klient, czyli petent" ("Rz" 12, 15.02.2001 r.), warto zauważyć, że nie tylko banki zdzierają z Polaków. W Warszawie robi to też Wapark. Część z tych "zarobionych" w ubiegłym roku 38 milionów po prostu zabrał. Za parkowanie płacę kartą (Waparku). Dawniej kupowałem ją za 25 zł, dziś najmniejszy nominał, jaki mi zaoferowano w budce na rogu Kruczej i Hożej, to 75 zł. Z góry zapłaciłem więc za 150 piętnastominutowych parkowań. Zużyję kartę po około dziesięciu miesiącach, a Wapark moimi pieniążkami już obraca. Chyba coś z tego ma? Wciąż jednak mu mało. Na każdej karcie pozostaje kilkadziesiąt groszy. Jeśli zostanie 40, to się ich nie wykorzysta. Forsa wzięta, a usługi nie ma. W skali mojej kieszeni jest to ubytek znikomy, ale w skali makro (tysiące sprzedawanych kart) pieniądze mogą być spore. Co na to Wapark ? Pewnie powie - płać bilonem.
Marek Hyndle, Warszawa