Jesteśmy bandą dużych dzieci
Jesteśmy bandą dużych dzieci
FOT. (C) EAST NEWS
Czym jest dzisiaj firma Walt Disney Company?
Najważniejsze są niewątpliwie parki, czyli Tokyo Disneyland, Walt Disney World oraz Disneyland Paris. Następne są nasze firmy filmowe: Touchstone, Hollywood Pictures oraz Disney Pictures i Disney Animation plus ich telewizyjne odnogi. Ponadto do nas należą firmy ABC Broadcasting Company i ESP Sports Broadcasting. To są najważniejsze składniki naszego imperium.
Jaka jest wasza polityka filmowa, jakie wartości promujecie?
Kiedy kręcimy film sygnowany znaczkiem Disneya, zdajemy sobie sprawę, że musi to być obraz dla całej rodziny. Z drugiej strony mamy produkcje Miramaksu, Touchstone i Hollywoodu, które nie odczuwają ograniczeń wiekowych. Mamy więc swobodę, by produkować bardzo różne filmy.
Co sądzi pan o "Tarzanie", porównując go z superprzebojem "Król Lew"?
Uważam, że "Tarzan", który nie zarobił jeszcze tylu pieniędzy co "Król Lew", jest lepszym filmem. Ale publiczność jest chyba innego zdania. Oba filmy są bardzo udane, a jednak dla mnie, najbliższa sercu jest "Fantazja 2000". Pierwsza wersja powstała w 1940 r. za sprawą mojego wujka Walta Disneya,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta