Styl życia
- Wino: Kto wypił dużo wina - krąży i tańczy
- Co ja teraz robię?: Tadeusz Chmielewski
- Motoryzacja: Cytrynka
- Moda: Wystarczy unikać nudy i sięgać do obu szaf Wino
Amatołom byle czego
Kto wypił dużo wina - krąży i tańczy. Kto schlał się wódką - czołga się i porusza kanciastymi załamaniami
Przepisał
KRZYSZTOF KOWALSKI
Dionizos nauczył człowieka tłoczyć wino; nie pokazał mu jak warzyć piwo, nie wtajemniczył go w arkana destylacji wódek i nastawiania nalewek, nie obdarował ludzkości tequilą, sake, kalwadosem, palinką, grapą, whisky, koniakiem. A przecież jako bóg mógł w tej dziedzinie wszystko. Widocznie uznał, że wino jest niezbędne i spośród alkoholi najlepsze. Niezbędne i najlepsze - do czego?
Do życia w ogóle, jak również do życia godnego. Rozmyślał o tym nad Balatonem w 1945 roku Węgier Bela Hamvas, sącząc złotawe badacsony: "Ów most między pierwszym a ostatnim dniem życia człowiek może przejść tylko w ekstazie. A tą ekstazą jest wino". Otóż właśnie, przejść, ale z podniesioną głową, podekscytowany, lecz trzeźwy, jak przystało człowiekowi cywilizowanemu, a nie przeczłapać na czworakach.
"Ten, kto wypił dużo wina - tańczy, ten kto schlał się wódką - pada, przewraca się, wali głową w
...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta