Program, czyli broń
Program, czyli broń
KRZYSZTOF SZCZERSKI
Stan polskich partii prawicowych budzi zaniepokojenie ( artykuł Piotra Zaremby w "Rz", 14.01 ). Jego głównego źródła nie należy jednak poszukiwać w nieładzie organizacyjnym, ale w brakach programowych. Dotyczy to także programu członkostwa Polski w Unii Europejskiej.
Prawica nie potrafiła przedstawić choćby zarysu samodzielnych celów politycznych po wstąpieniu Polski do UE. Cele polityczne rozumiem tu jako wypracowane, oparte na racji stanu, pozytywne dla Polski scenariusze wydarzeń.
Polityka bez polityki
Polska prawica parlamentarna podzieliła się na dwie podgrupy. Obie tkwią w ślepym zaułku.
Pierwsza grupa to coraz twardsi eurosceptycy, którym przewodzi Liga Polskich Rodzin. Partia ta zdecydowanie stawia na przyszłość Polski poza Unią Europejską - niestety, nie wiadomo, jaki ma scenariusz. Trudno za takowy uznać na przykład zbliżenie z Rosją, która zdaje się być politykom LPR znacznie bliższa, ich pomysły bowiem sprowadzają się do "zaistnienia na wielkim rosyjskim rynku".
Potwierdza to, że polscy rusofile nie wierzą, iż możemy stać się politycznym partnerem Rosji, stać nas najwyżej na partnerstwo gospodarcze. Jeśli LPR nie ma politycznych planów na...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta