Nie będzie Niemec...
Nie będzie Niemiec...
FOT. MICHAŁ SADOWSKI
JOLANTA ZAREMBINA
- Kiedy stary Eulenburg przyjeżdża obejrzeć swój były pałac, zawsze razem pijemy wódkę. Nawet przy kieliszku zachowuje się jak hrabia - mówi z podziwem Krzysztof Zawistowski, od szesnastu lat spotykający się z niemieckim arystokratą w Galinach
Henryk Waśniewski, rolnik z pobliskich Bajdyt, hrabiowskim savoir-vivrem nie jest zainteresowany:
- Ja tam się boję - mówi wprost. - Historię każdy zna. Niemiec kiedyś podbijał bronią, teraz ekonomicznie. Wiadomo, że w Unii dominują Niemcy. Jak oni tu ziemię wykupią, wejdą do gmin jako radni i swoje prawa uchwalą. I kraj będzie sprzedany, jak już parę razy było - nie krzyczy, tylko coraz bardziej zaciska palce na szklance z gorącą herbatą. Co tu dużo gadać, wiadomo, że Warmia i Mazury to teren, którym Niemiec jest szczególnie zainteresowany.
Pan Heniek to nie chucherko - ma 1000 hektarów pod żytem, pszenicą, burakami i rzepakiem. Postawny, dobrze wyglądający, przeczesuje palcami krótko ostrzyżone włosy. Wyraźnie widzi, jaki jest cel Zachodu i tej całej Unii - zadłużyć nas i za długi odebrać ziemię. Długów w banku ma dużo. Bo Zachód zorientował się w dziewięćdziesiątym szóstym, jak dobrze stoi polskie rolnictwo i wyeksportował nam pszenicę,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta