Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Janczarzy Rokossowskiego

25 stycznia 2002 | Magazyn | GŁ
źródło: Nieznane
źródło: Nieznane
źródło: Nieznane
źródło: Nieznane
źródło: Nieznane
źródło: Nieznane
źródło: Nieznane
źródło: Nieznane

Dziedzictwo

Janczarzy Rokossowskiego

1952. Defiladę przed gmachem korpusu prowadzi kpt. Michał Klimaszewski

(c) ARCHIWUM PRYWATNE

GRZEGORZ ŁYŚ

Przed wieczorem, w porze, kiedy w szkole kadetów wydawano kolację, przed budynkiem u zbiegu Wiśniowej i Rakowieckiej pojawiali się, nie wiadomo skąd, milczący ludzie. Czekali cierpliwie w nadziei, że kadeci "coś dziś wyniosą"

Rzeczywiście, zwłaszcza gdy na kolację podawano śledzie, nieje-den z kadetów - unikając kamiennego wzroku patrona korpusu, generała Świerczewskiego, patrzącego w świetlaną przyszłość ze swego cokołu - przemykał ku ogrodzeniu ściskając pod pachą zawiniątko z jedzeniem.

- Dawali nam, o, takie śledzie - Marian Biesiadecki gestem wędkarza dotyka swego przedramienia prawie na wysokości łokcia - ale u nas było wielu chłopaków ze wsi, którzy ich do ust nie brali, bo nigdy ich dawniej nie widzieli. No i trzeba było coś z tym potem zrobić.

Warszawa pierwszej połowy lat 50. była zrujnowana, stroskana, pełna obaw o codzienny byt i przyszłość. Ale wychowankom Korpusu Kadetów nie brakowało niczego, nawet pomarańczy, łykowatych wprawdzie i kwaśnych. Korpus Kadetów, kształcący narybek socjalistycznej armii, był oczkiem w głowie dowódców Korpusu Bezpieczeństwa Wewnętrznego, a po przekazaniu go w gestię...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 2528

Spis treści
Zamów abonament