Izba na gazie
Izba na gazie
Czy Najwyższa Izba Kontroli może w ciągu kilku miesięcy zmienić radykalnie ustalenia kontroli? Może, pod warunkiem, że sprawa dotyczy Aleksanda Gudzowatego, a w międzyczasie zmienili się szefowie Izby.
Jeszcze jesienią gazowy potentat Aleksander Gudzowaty występował w dokumentach NIK jako bohater pozytywny, gnębiony z przyczyn politycznych przez wicepremiera Janusza Steinhoffa. Niedawno Izba radykalnie zmieniła zdanie: Gudzowaty jest niepotrzebny, podobnie jak jego gazociąg Bernau - Szczecin.
16 stycznia tego roku Najwyższa Izba Kontroli stwierdziła, że zarząd PGNiG miał rację, próbując wyeliminować spółkę Gas Trading, kontrolowaną przez Aleksandra Gudzowatego, z interesów gazowych prowadzonych z Rosjanami - choć jeszcze w październiku kontrolerzy pisali coś zupełnie odmiennego - namawiali ministra Steinhoffa, aby zostawił Gudzowatego w spokoju.
Kontrola trwa prawie rok, a jej wyniki wzajemnie się wykluczają. Takiej sytuacji nie pamiętają nawet najstarsi pracownicy NIK. Podstawowe rozbieżności w ustaleniach NIK dotyczą tego, czy w polsko-rosyjskich interesach powinien brać udział kojarzony z lewicą Aleksander Gudzowaty i czy budować rurociąg Bernau - Szczecin, na czym świetnie zarobiłby Bartimpex Gudzowatego.
W sierpniu 2001 r. Departament...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta