Znak pokoju w Asyżu
Znak pokoju w Asyżu
Komentarz: Trud Syzyfa
Papież przybył do Asyżu pociągiem specjalnym. Po drodze Ojca Świętego pozdrawiały tłumy ludzi.
(C) AP
- Chcemy słuchać siebie wzajemnie. Już samo to jest - czujemy - znakiem pokoju. Już to służy rozpraszaniu mgły podejrzeń i niezrozumienia - mówił wczoraj Jan Paweł II do przedstawicieli największych światowych religii.
- Tylko ty mogłeś nas tutaj zaprosić - zwrócił się do papieża rabin Israel Singer z USA.
Złożony z siedmiu wagonów pociąg specjalny, pozdrawiany po drodze przez tłumy wiernych, przybył na stację w Asyżu o godz. 10.30, po dwugodzinnej podróży z Watykanu. Jana Pawła II powitał premier Włoch Silvio Berlusconi.
W mieście świętego Franciszka obowiązywały nadzwyczajne środki bezpieczeństwa. Mimo to kilka tysięcy wiernych, przede wszystkim młodych, modliło się przez całą noc w kościołach i na ulicach. Papież podziękował im zaraz na początku uroczystości.
Ci, którzy pamiętają spontaniczną atmosferę pierwszego spotkania w Asyżu w roku 1986 - Jana Pawła II i Dalajlamę...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta